Wiele osób działających w branży MLM (Multi Level-Marketing) zastanawia się często czy liderzy ponoszą odpowiedzialność za promowane projekty. W ostatnich kilkunastu miesiącach pojawia się coraz więcej postępowań przed Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Jestem po kilkunastu przesłuchaniach w jednej z takich spraw (nie wskazując konkretnej nazwy projektu!). Prokuratura bada w niej czy doszło do przestępstwa oszustwa (art. 286 kodeksu karnego), czyli w tym przypadku tworzenia/promowania piramidy finansowej, a także przestępstwa prania pieniędzy (299 kodeksu karnego).
W tym artykule chciałbym wskazać główne punkty, które mogą zainteresować Ciebie działającego w takiej branży.
Odpowiedzialność za działanie w systemie MLM można ponieść za sprawstwo przestępstwa, przy czym w stosunku do liderów znacznie częściej zdarza się, iż dotyczy to tzw. pomocnictwa. Pomocnictwo jest karalne w tych samych granicach, przy czym w praktyce zawsze kara jest niższa. Zaznaczam jednak, że sam system MLM nie jest zakazany. Zabronione są jednak systemy oparte o MLM, które w praktyce są zakamuflowanymi PIRAMIDAMI FINANSOWYMI.
Prokuratura musi dysponować dowodami wedle których lider był świadomy, że projekt jest nastawiony na oszustwo. Jeśli lider wie, że np. „tak naprawdę nie ma reklamodawców zewnętrznych zasilających system, w związku z czym rev share nie może funkcjonować”, „boty do tradingu, które mają dawać zyski użytkownikom tak naprawdę nie istnieją”, „zespół zawodowych traderów w rzeczywistości nie istnieje”, czy też „firma faktycznie nie ma żadnych odbiorów ankiet wypełnianych przez użytkowników”. Chodzi zatem o to, że lider jest świadomy (ALBO POWINIEN BYĆ ŚWIADOMY) braku rzeczywistej działalności gospodarczej firmy.
Odbierać nie musisz, ale finalnie skończy się to tym, że zostaniesz doprowadzony na przesłuchanie przez policję. Trochę to potrwa, ale bardzo rzadko prokuratura odpuszcza, zwłaszcza jeśli byłeś dość „istotnym” liderem.
Prawo nie posługuje się formalnie takim pojęciem. Generalnie jednak można to odnieść do rzeczywistego działania, czyli jeśli zacząłeś budować strukturę to jesteś jej liderem. W przeciwnym wypadku jesteś po prostu użytkownikiem.
Generalnie można sprowadzić to do tego, że mamy 3 grupy osób. Z jednej strony są to właściciele i oni zawsze poniosą odpowiedzialność, jeśli doszło do przestępstwa i prokuratura będzie miała na to wystarczające dowody. Z drugiej strony mamy zwykłych użytkowników i pomniejszych liderów, którzy nie mieli wystarczającej wiedzy odnośnie faktycznej działalności firmy. Pośrodku znajdują się liderzy, którzy budowali struktury. Jeśli zatem jesteś tym liderem, to teraz Twoim „celem” jest uznanie Cię za osobę „nie będącą blisko firmy”. Czyli jeśli nie byłeś w radzie nadzorczej firmy (formalnej lub nieformalnej), nie uczestniczyłeś w podejmowaniu decyzji, nie miałeś informacji innych niż przeciętni użytkownicy, nie podpisywałeś firmowych dokumentów, sam nie miałeś umowy innej niż zaakceptowany regulamin platformy, nie byłeś wywoływany na scenę na eventach, to nie masz się zbytnio czego obawiać. Wszystko co stawia Cię „blisko” firmy, jest potencjalnym zagrożeniem.
Właściwie zawsze pojawia się pytanie „w jaki sposób dowiedziałeś się o projekcie i kto Ciebie wprowadził w projekt”? Oprócz tego istotne są pytania, o przepływy środków (w jaki sposób kupowało się produkty oraz uzyskiwało prowizje), zasięg struktury (poleceni bezpośrednio oraz spadochroniarze), organizację spotkań (czyli sposób promocji projektu), informacje o ryzyku (czy się o tym mówiło wobec promocji)… Pytań w trakcie jednego przesłuchania zazwyczaj jest 20-50. Przeciętnie przesłuchanie trwa 1,5 godziny.
Tak, jeśli uznajesz, że odpowiedzi na pytania mogą narazić Ciebie lub osobę bliską na odpowiedzialność karną. Weź jednak pod uwagę, że zwykle jest to sygnał dla prokuratury, iż chociaż potencjalnie poczuwasz się do odpowiedzialności. W sprawach, które ja prowadzę dotyczące MLM wszystkie osoby składają zeznania, gdyż lepiej z prokuraturą współpracować, niż stawiać się w ten sposób w pozycji siły do osób, które chcą ustalić kto faktycznie oszukał (a są to z reguły po prostu sami właściciele), a nie tylko postawić zarzuty jakiemukolwiek liderowi.
Trzeba odróżnić postępowanie karne od cywilnego. W postępowaniu karnym istotne jest miejsce przestępstwa i jeśli to polscy obywatele mogli zostać oszukani na terenie naszego kraju, to właściwymi do prowadzenia są również polskie urzędy.
Nie spotkałem się ze skutecznym dochodzeniem roszczenia w drodze cywilnej. Jako użytkownik masz umowę bezpośrednio z firmą (z nią zawierałeś umowę w drodze akceptacji regulaminu i to jej zazwyczaj płacisz za produkt. Inaczej wygląda sprawa karna, ale zazwyczaj wygląda to ciężko pod względem dowodowym. Bardzo trudno jest pociągnąć lidera do odpowiedzialności, bo zwykle lider nie ponosi winy w tym, że upadł projekt prowadzony przez właścicieli z drugiego końca świata. Dużo łatwiej jest to zrobić jeśli właścicielem był Polak, ale to również nie rozwiązuje problemów.
Tak, rozmawiamy z osobami i czuwamy nad przebiegiem postępowania. Są sprawy w których to my składamy zawiadomienia o przestępstwie, są sprawy w których bronimy osób podejrzanych. Koszt stawiennictwa na przesłuchaniu wynosi od 500 zł do 1500 zł, w zależności od projektu i miejsca przesłuchania. W to wchodzi udział adwokata/radcy prawnego z Kancelarii prawnej KHG wraz z dojazdem. Jako Kancelaria prawna specjalizujemy się w sprawach multi-level marketing oraz walut wirtualnych.
Niestety, ale zgodnie z kodeksem karnym nie można ujawniać informacji z postępowania przygotowawczego.
Autor: Maciej Grzegorczyk