AML – trzeba mieć ocenę ryzyka jako dokument

15 lutego 2023
/ Maciej Grzegorczyk

Kryptowaluty od dłuższego czasu stanowią istotny element rynku finansowego nie tylko na świecie, ale również w Polsce. To właśnie z tego względu dostrzegalna jest wyższa tendencja działań legislacyjnych na terenie Unii Europejskiej i duże zainteresowanie m.in. inwestorów samymi kryptoaktywami. Na poziomie krajowym zauważalna jest nieco większa liczba kontroli AML pomimo, że stosunkowo przeprowadzanych jest ich niewiele. W poprzednim materiale omówiłem, kiedy konieczne jest badanie źródła pochodzenia środków klienta. Natomiast w tym artykule skupimy się na ocenie ryzyka. Niestety trzeba mieć ją jako dokument. Na czym to polega? Dowiedz się więcej na ten temat, właśnie tutaj.

 

 

Planujesz rozpocząć działalność związaną z kryptowalutami?

 

Każdy przedsiębiorca, który decyduje się na otwarcie biznesu w postaci kantoru walut wirtualnych, giełdy lub po prostu zamierza świadczyć usługi w tym zakresie – zobowiązany jest do posiadania dokumentacji AML. Dotychczas w tym zakresie nacisk był na posiadanie procedury wewnętrznej, która określa m.in. w jaki sposób kantor lub dowolny inny podmiot podchodzi do identyfikacji użytkowników np. KYC. Natomiast zgodnie z praktyką i przepisami Urzędy Celno-Skarbowe (UCS) i Generalny Inspektor Informacji Finansowej (GIIF) wymagają tzw. udokumentowania oceny ryzyka. Wedle art.  27 ust. 3 ocenę ryzyka, instytucje obowiązane sporządzają w postaci papierowej lub elektronicznej. Ponadto w razie potrzeby, nie rzadziej niż 2 lata, dokonują jej aktualizacji przykładowo wskutek zmian czynników ryzyka dotyczących:

  • klientów, 
  • państw lub obszarów geograficznych, 
  • produktów, 
  • usług, 
  • transakcji lub kanałów ich dostaw albo dokumentów.

 

Ocena ryzyka to jeden z ważniejszych dokumentów instytucji obowiązanej

 

Takie stanowisko wyraził m.in. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) 15 kwietnia 2020 r. podkreślając istotne prawidłowej oceny ryzyka związanego z AML odnoszącego się do działalności instytucji obowiązanej. Warto mieć również na uwadze, że, powyższy katalog czynników z art. 27 nie jest katalogiem zamkniętym. Oznacza to, że do oceny ryzyka niejednokrotnie trzeba podejść w sposób indywidualny.

 

Co wynika z obowiązku posiadania oceny ryzyka jako dokumentu?

 

Konieczne jest stworzenie dokumentu nazywanego Oceną ryzyka instytucji obowiązanej i wraz z metodologią określić ryzyko, które jest charakterystyczne dla danej instytucji obowiązanej. W ostatnich miesiącach starałem się kształtować i wprowadzać w praktykę pogląd, że w stosunku do działalności kryptowalutowej nie powinna być przypisywana wysoka ocena ryzyka. Wykonywaliśmy w tym celu pewne korekty i wykazywaliśmy ostatecznie średnie ryzyko. Niestety zgodnie z kontrolami przeprowadzanymi przez GIIF i UCS organy wskazały, że pomimo właściwej, zasugerowanej metodologii – dobór parametrów jest dobry, jednak sposób obliczenia już nie. Oznacza to, że niezależnie od zastosowanych mnożników i korekt, ocena ryzyka musi pozostać na poziomie wysokim.

 

Nie posiadasz oceny ryzyka?

 

W takim wypadku proponuję kontakt mailowy. Wystarczy, że napiszesz do mnie i zgłosisz mi brak odpowiedniej oceny ryzyka. Dodatkowo możemy omówić również pozostałe wątpliwości w odniesieniu do Twojej działalności w branży kryptowalut, jeśli tylko takowe posiadasz. Jeśli masz pytania – skontaktuj się ze mną. Postaram się zaproponować Ci możliwie najbardziej korzystne rozwiązania, dopasowane do Twoich potrzeb. Zapraszam do kontaktu.

Autor: Maciej Grzegorczyk